Styl życia

Ubierz swój dzień kolorami!

Każdego dnia rano, gdy stoimy przed szafą, zupełnie nieświadomie podejmujemy jedną z ważniejszych decyzji dnia… w co się ubrać. Decyzja z pozoru dość trywialna, choć tak naprawdę ma istotny wpływ na to, jak ów dzień przebiegnie. Tak twierdził przed stu laty William James, jeden z najwybitniejszych twórców psychologii osobowości. Dzisiaj mamy dowody na to, że miał rację. A więc skoro tak, to dlaczego rano nie ubierać się w radość?

Radzi Ewa Jurczak, psycholog mody i stylista personalny.

Rozmawiała Sylwia Rucka-Chmielewska, Kierownik ds. Komunikacji z Pacjentami, Coloplast.

Świat nauki już wie, że kolory mają w sobie wyspecjalizowaną siłę, większą niż się mogło dotychczas wydawać. Coraz więcej czytamy o wykorzystywaniu kolorów jako wsparcia w leczeniu trudnych schorzeń. Korzystanie ze wspomnianej wiedzy może pomóc nam zmagać się z trudnościami każdego dnia. Na czym więc polega lecznicza moc kolorów?

O wpływie koloru na nasze zdrowie świat wie od starożytności. Już wtedy kolory były świadomie wykorzystywane przez medyków. Współcześnie wraz ze wzrostem świadomości na temat wsparcia naszego organizmu wszelkiego rodzaju niekonwencjonalnymi metodami, koloroterapia wchodzi w etap odrodzenia. Wpływ barw na nasze zdrowie możemy obserwować na dwóch poziomach: bezpośrednim, gdzie kolory oddziałują na funkcjonowanie naszego organizmu, jak np. podnoszenie ciśnienia kolorem czerwonym oraz pośrednim, kiedy kolory silnie wywierają wpływ na nasze stany emocjonalne. Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy, że każdy kolor, który nas otacza jest jakimś sygnałem dla mózgu. No może z wyjątkiem koloru szarego, którego mózg nie widzi.

W takim razie, które kolory na pewno powinniśmy mieć w swojej szafie, a których raczej unikać? Które z nich i w jakich sytuacjach powinniśmy wykorzystywać?

Ciężko jest określić ogólnie, jakie kolory powinny znaleźć się w szafie. Każdy z nas ma w sobie zbiór różnych cech, a więc i kod kolorystyczny w jego szafie powinien być skonstruowany indywidualnie. Jednak to, na co warto zwrócić uwagę, to decyzja dotycząca tego, jakie kolory w tej szafie funkcjonują, jak się w nich czujemy, które nas przyciągają, a które wpływają na nas negatywnie. Jeśli nie umiemy odpowiedzieć na to pytanie, to zapewne nie jesteśmy świadomi, że te ubrania przyczyniają się do naszego samopoczucia czy przebiegu dnia. Kolory zazwyczaj wybieramy z dwóch powodów – albo właśnie ich potrzebujemy, albo działamy trochę autodestrukcyjnie, wybierając kolory, które mają na nas negatywny wpływ. Idealnym przykładem jest kolor brązowy. Wbrew temu, co się utarło, to nie czarny a właśnie brązowy jest najbardziej depresyjnym kolorem. Często uciekamy w niego nie wiedząc, że on jeszcze bardziej będzie nas w tę depresję wpędzał. Warto zwrócić uwagę także na kolor niebieski, który nas uspokaja, wycisza, ale obniżając ciśnienie wychładza, więc nie jest wskazany w jesienno-zimowych okresach. Dla relaksu polecam wtedy kolor różowy, nie tylko uspokaja, ale działa na nas jak „przytulenie”, daje nam poczucie bezpieczeństwa i „mówi”, że wszystko będzie dobrze. Każdy z kolorów ma cały szereg różnego rodzaju właściwości. Okazuje się, że instynktownie sięgamy po pewne rozwiązania. Zgłębiając wiedzę psychologiczną jesteśmy w stanie wyjaśnić, dlaczego jednego dnia „schowamy” się w biały, miękki, duży sweter, a kolejnego „uzbroimy się” w czarny strój? Tak, dokładnie tak jest, ubrania wybieramy często sytuacyjnie, dlatego np. gdy nie jesteśmy pewni przebiegu dnia, może on być stresujący lub dla nas niekomfortowy, uciekamy w ciemne ubrania, które dają nam poczucie bezpieczeństwa. Tak naprawdę w ubraniach szukamy wsparcia stanu emocjonalnego, którego obecnie potrzebujemy.

Czy możliwy jest pewien schemat zbudowania własnej szafy, tak aby ubierać się tylko w te kolory, które dodadzą nam radości życia, pozytywnej energii i odwagi?

Nie tylko jest możliwy, a wręcz wskazany. Ten schemat u każdego będzie wyglądał inaczej, ze względu na indywidualne preferencje, ale to co jest niezaprzeczalne to to, że są kolory, które najsilniej wpływają na naszą radość z życia. Zdecydowanie jest to żółty, różowy, pomarańczowy i zielony w pastelowych lub nasyconych odcieniach. Te kolory w połączeniu ze sobą oraz ciekawymi kształtami i fakturami dają efekt zwany dopamine dressing – to sposób ubierania się silnie wpływający na produkcję dopaminy w naszym mózgu. Chociaż dopamine dressing na pierwszy rzut oka kojarzy nam się z „kolorowymi ptakami”, to każdy z nas może zbudować swój indywidualny dopaminergiczny kod ubrań. Wystarczy, że zacznie obserwować jakie ubrania, kolory, modele czy dodatki wyzwalają uśmiech na jego twarzy.

Nasz magazyn czytają osoby żyjące na co dzień ze stomią, która w niektórych wywołuje potrzebę „schowania się” w bezpiecznych czterech ścianach własnego domu. Jakie kolory powinny znaleźć się w ich szafach, zwłaszcza zaraz po powrocie ze szpitala, tak by dodawały im energii i odwagi?

Wbrew pozorom polecam kolor czarny, który daje nam poczucie komfortu i bezpieczeństwa, ale w taki sposób, aby właśnie dodawać nam siły i odwagi. Jednak trzeba na niego bardzo uważać, ponieważ jest to jednocześnie kolor zamykający nas na świat i świat na nas, dlatego dobrze jest go dawkować i komponować z innymi kolorami. Superenergetycznym i pozytywnie nastrajającym kolorem jest pomarańczowy, niestety wielu ludzi boi się ubrań w tym kolorze, a szkoda bo ci, którzy go przetestowali już się z nim nie rozstają, zwłaszcza w czasie zimy czy przedwiośnia. Jeśli jednak pomarańczowy czy żółty to za dużo, warto zaprzyjaźnić się z różem, który pomoże nam zacząć widzieć pozytywne strony życia. Czerwień także nas energetyzuje i dodaje nam odwagi, ale zalecam ostrożność, bo potrafi nieźle zdenerwować. Osobiście bardzo często polecam śliwkę, ponieważ jest ciemniejsza, więc daje poczucie bezpieczeństwa, ale jednocześnie dodaje pewności siebie i nie zamyka nas tak bardzo na świat.

Gdy tak rozmawiamy przypominam sobie powiedzenie „szara myszka”, określające kogoś nieśmiałego, chętnie ukrywającego się w tłumie. Czy szare kolory ubrań będą wzmagały poczucie „niewidzialności” dla innych?

Tak, dokładnie! Szary kolor jest niewidzialny dla mózgu, a więc powiedzenie „szara myszka” jest jak najbardziej adekwatne. Chodzenie w szarościach sprawia wrażenie, że nie przykuwamy uwagi.

Dopamine dressing – to sposób ubierania się silnie wpływający na produkcję dopaminy w naszym mózgu

Firma Coloplast posiada w swojej ofercie worki stomijne SenSura Mio w szarym kolorze.

Zdecydowanie jest to najlepszy kolor, ponieważ jako jedyny w ogóle nie przyciąga uwagi. W połączeniu z innymi kolorami w stylizacji daje im przewagę. Te części ciała, które chcemy zakamuflować najlepiej „ubierać” szarością.

Energetyczne własności barw wykorzystuje się w wielu znanych klinikach na świecie. Czasami pomalowanie ścian w odpowiednim kolorze wspomaga lepsze samopoczucie pacjentów. Zatem – jeśli inni dbają o samopoczucie pacjentów w ramach sztuki urządzania wnętrz – dlaczego nie zacząć od siebie i koloru własnego stroju?

Wbrew pozorom intensywność tego wpływu jest bardzo podobna, ponieważ to ubrania są naszą drugą skórą. To, co na siebie zakładamy ma na nas ogromny wpływ, nawet jeśli nie mamy świadomości tego wpływu, albo wydaje nam się, że nie zwracamy uwagi na nasz wygląd i jest on dla nas nieistotny… Dla nas może nie jest istotny, ale dla naszego mózgu jest. Kolorystyka ubrań to jeden z najważniejszych czynników tego wpływu, dlatego zdecydowanie nie można ich lekceważyć, a czemuż by nie wykorzystać ich na naszą korzyść?

Ewa, bardzo dziękuję za rozmowę. Warto świadomie dobierać otaczające nas kolory, tak aby miały wspierającą i pozytywnie energetyzującą moc. Mam nadzieję, że po przeczytaniu naszej rozmowy każdy czytelnik „Kolorów Życia” już wie, co jutro na siebie włoży.

Podmiot prowadzący reklamę: Coloplast sp. z o.o.
Nazwa producenta: Coloplast A/S
To jest wyrób medyczny. Używaj go zgodnie z instrukcją używania lub etykietą.

 

Przeczytaj także...

Comments are closed.