Bądź aktywnyHistorie pacjentówStomiaStyl życia

Wszystkiego chciałbym dotknąć

O życiu ze stomią rozmawiamy z Kubą Barabasem – stomikiem, lekarzem, amatorem wielu aktywności fizycznych. W życiu przyświeca mu dewiza „Dobry pas brzuszny, dobry sprzęt stomijny i do przodu ;-)”.

Panie Jakubie, jest pan osobą bardzo aktywną zarówno zawodowo, jak i prywatnie. Wykonuje pan również zawód pełen poświęceń dla innych. Skąd taka życiowa decyzja?

Moim zdaniem na wszelkie życiowe decyzje kluczowy wpływ mają rodzice, fajnie kiedy „łagodnie” kierunkują dziecko, oczywiście obserwując jego zainteresowania, pracowitość, talenty, etc. Moi rodzice oboje byli medykami i wzorem ojca pewnie już jako mały chłopiec zdecydowałem, że będę chirurgiem, co też się stało. Ktoś mógłby powiedzieć, że tak się dzieje często, ale przecież nie dotyczy to w szczególności dzieci lekarzy, podobne decyzje podejmują dzieci prawników, artystów, sportowców, architektów, rzemieślników i innych, idąc w ich ślady. Pytanie brzmiało „skąd taka życiowa decyzja ?” Myślę, że każdy człowiek to „coś” w środku, co wskazuje mu drogę, a w moim przypadku była to od najmłodszych lat ciekawość świata, „wszystkiego” chciałem dotknąć, wszystkiego co miałem w zasięgu… nie był to tylko sport w wielu dyscyplinach, ale też rozległe zainteresowania artystyczne, rysowałem, malowałem, śpiewałem (brałem udział przechodząc eliminacje w kilku krajowych konkursach/festiwalach), uczestniczyłem w zajęciach teatralnych, udzielałem się społecznie, zajmowałem w życiu wiele kierowniczych stanowisk… Było tego wszystkiego naprawdę dużo, ale przecież nie o tym chyba miałem opowiadać ;-). Wykonywany zawód jest moją największą pasją i nie wyobrażam sobie, bym mógł robić w życiu coś innego.

Czy spotykał się pan w swojej praktyce zawodowej z osobami z wyłonioną stomią jeszcze przed pana operacją?

Oczywiście z racji wykonywanego zawodu i specjalizacji z chirurgii ogólnej wielokrotnie spotykałem ludzi/pacjentów z wyłonioną stomią, ale to zupełnie nie to samo, gdy doświadcza się takiej sytuacji osobiście. To zupełnie zmienia perspektywę.

Czy pana operacja była planowana? Czy miał pan okazję się do niej przygotować?

Jeśli oczekiwanie z dnia na dzień, potem z tygodnia na tydzień terminu zabiegu przyjąć za „planowanie” to tak, operacja była planowana… Tak naprawdę choroba spadła na mnie nagle, oczywiście od początku wiedziałem, że nie uniknę operacji, za to stomii z pewnością nie planowałem i wierzyłem, że jej uniknę. Spore powikłania pooperacyjne, kilka reoperacji, nie dały mi jednak szansy na odtworzenie ciągłości jelita.

Co jest pana zdaniem potrzebne dla pacjentów stomijnych zaraz po operacji wyłonienia stomii?

Pacjentom po operacji wyłonienia stomii z pewnością potrzebne jest wsparcie z kilku stron. Przede wszystkim muszą ją zaakceptować i pokonać strach związany z „dziurą” w brzuchu, nie każdy jest lekarzem. Tu potrzebna jest pomoc psychologiczna i psychiatryczna, związana z nią farmakoterapia. Osobiście nie wierzę, że można sobie bez tego poradzić. Co do reszty, czyli fizycznej obsługi stomii trzeba liczyć na pielęgniarkę w oddziale bezpośrednio po zabiegu, pytać o wszystko i się nie bać ;-). Po wyjściu ze szpitala pomoże Poradnia Stomijna.

Jak szybko udało się dobrać idealny dla pana sprzęt? Czy korzystał pan na tym etapie z konsultacji pielęgniarki stomijnej?

Dobranie odpowiadającego mi sprzętu stomijnego trwało 2-3 miesiące. Chciałem zwyczajnie potestować całą ofertę polskiego rynku i tak też zrobiłem. Ostatecznie sprzęt Coloplastu okazał się najskuteczniejszy/najwygodniejszy, ale to moja opinia. Pewnie wielu pacjentów uważa podobnie, tym nie mniej żyjemy „jeszcze” w wolnym kraju i nie wszyscy muszą się ze mną zgodzić 😉

Czy brał pan udział w Programie Coloplast Care? Co pan sądzi o rocznym wsparciu pacjentów stomijnych przez zespół konsultantów Coloplast?

Nie brałem udziału w programie Coloplast Care, nie wiedziałem, że taki jest, a może przed sześciu laty jeszcze go nie było. Co do wsparcia konsultantów jestem „ZA”.

Jest pan osobą bardzo aktywną fizycznie i uprawia pan wiele dyscyplin sportowych. Co operacja wyłonienia stomii zmieniła w tym aspekcie?

Uprawianie sportu jest oczywiście możliwe, a o stomii trzeba pamiętać i mówiąc potocznie nie przesadzać, choć ja uprawiając m.in. narciarstwo alpejskie pozwalam sobie nawet na starty w zawodach w tej dyscyplinie. Dobry pas brzuszny, dobry sprzęt stomijny i do przodu ;-).

Co chciałby pan przekazać innym stomikom i ich bliskim? O czym szczególnie warto pamiętać każdego dnia?

Stomia nie kończy życia, człowiek przyzwyczai się do WSZYSTKIEGO, a świat jest piękny i czeka… Cóż trzeba się „ogarnąć”, skorzystać bezwzględnie z pomocy, o której wcześniej pisałem. O czym pamiętać każdego dnia ? WARTO ŻYĆ!!! Dla rodziny, dla przyjaciół, dla siebie.

Przeczytaj także...

Comments are closed.